W 2014 roku w Gdańsku i Sopocie zostało zainstalowanych 20 budek lęgowych dla pustułek na budynkach kilku spółdzielni mieszkaniowych. Sposób zawieszenia tych budek zaprojektowany został tak, aby w żaden sposób nie naruszał estetyki ścian budynków (których część jest już po modernizacji) oraz żeby był całkowicie bezpieczny dla mieszkańców.
Budki zostały rozwieszone w ramach projektu „Falco gedanense, czyli pustułka z gdańskiego zaułka”, który współfinansowany był przez Miasto Gdańsk i Grupę Lotos. Projekt przygotowany został przez koleżankę Justynę Manuszewską dla Stowarzyszenia Gdański Animals – Towarzystwo Pomocy Zwierzętom. W realizacji projektu pomagała Trójmiejska Grupa OTOP.
Członkowie TG OTOP podjęli się prowadzenia regularnych obserwacji rozwieszonych budek w celu określania, w jakim stopniu będą one wykorzystywane przez pustułki, innymi słowy, jaki będzie efekt ekologiczny projektu w pierwszym roku (sezonie lęgowym) po rozwieszeniu budek.
Wyniki były zaskakujące. Obecność pustułek zarejestrowano aż przy dziewięciu budkach lęgowych; w pięciu z nich ptaki przystąpiły do lęgów, wyprowadzając łącznie co najmniej dwanaście młodych. Pozostałe odwiedzane przez ptaki budki zostały zapewne „zawłaszczone” przez poszczególne pary pustułek, jako potencjalne miejsca gniazdowania w następnych sezonach lęgowych. Pustułki należą do ptaków terytorialnych, co oznacza, że pary ptaków bronią zamieszkanego przez siebie obszaru (określanego mianem terytorium) przed innymi pustułkami. Często bywa tak, że w granicach swojego terytorium dana para pustułek ma kilka potencjalnych i dogodnych miejsc gniazdowania. Można przypuszczać, że te budki, przy których w 2015 roku obserwowano pary ptaków, będą traktowane właśnie jako potencjalne miejsca odbycia lęgu, w sytuacji gdy ptaki stracą wykorzystywane dotąd „lokum”.
W kolejnych latach oczekujemy wykorzystywania przez pustułki coraz większej liczby budek lęgowych, czego ptakom i nam wszystkim (gdyż obserwowanie tych pięknych sokołów pozostawia niezatarte wrażenia) gorąco życzę.
Serdecznie dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom zaangażowanym w prowadzenie obserwacji: Joannie Bejm, Małgorzacie Bloch, Magdzie Hadwiczak, Katarzynie Skakuj-Goworek, Janinie Woszczyńskiej, Maciejowi Azarewicz, Łukaszowi Krzemienek, Krzysztofowi Nowakowi, Andrzejowi i Kubie Szuksztul oraz Dariuszowi Tarnawskiemu